studioinspiracje studioinspiracje
123
BLOG

Skrzydeł czar i autostrady...

studioinspiracje studioinspiracje Technologie Obserwuj notkę 0

Historia samolotu zaczęła się bardzo banalnie. Najpierw wszyscy marzylyli o wzniesieniu się w powietrze. NIestety, cena był bardzo wysoka, była to bowiem cena życia. Mijały wieki, zmieniały się technologie i nawet, jeżeli odkrywamy inne cywilizacje zamieszkujące Ziemię, to przybyły one z Kosmosu. I chociaż pozostały po ich dzieła trudne do ogarnięcia, pierwsze wzloty człowieka miały miejsce dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku.

Pierwsze loty były raczej próbami wzniesienia się, zbieraniem doświadczeń. Udało się to z pomocą machin lżejszych od powietrza (balon, sterowiec). Dopiero badania nad płatem przyniosły efekt. Początkowo był to w miarę sztywny płat, który niczym żagiel, dawał napęd żaglowcom, tak żagiel umieszczony w poziomie pozwalał na uzyskanie siły nośnej na płacie.

Początkowe próby urządzeń na wzór ptasich skrzydeł nie przynosiły efektu. Nie było materiałów zdolnych wytzymać obciążenia dynamiczne. Maszyna cięższa od powietrza musiała zaczekać na nowy wynalazek - silnik napędzający śmigło... I chociaż udało sie wykorzystać także i napęd odrzutowy czy rakietowy, śmigło nadal nie ustępuje.

Pierwsze statki powietrzne korzystały z lustra wody. Znane były jako łodzie latające, a wykorzystywały je wielkie floty morskie. Taka łódź mogła wznieść się ponad najwyższe maszty statków a pilot był w stanie dokonać rozpoznania znacznej przestrzeni otaczającej armadę i spokojnie wylądował znów na wodzie, by zdać dowódcy meldunek. Woda zimą zamarza, przynajmniej w północnej części kontynentu. Więc kadłub łodzi zastąpiono płozami zimą, a pływakami w okresie wiosenno-letnim. I nawet wtedy, kiedy pojawiło się podwozie kołowe, jeszcze długo stosowano drewniane płozy zabezpieczajace samolot przed kapotażem w chwili przyziemienia...

Silnik zawsze był urządzeniem trudnym do wykonania i drogim jako inwestycja. Dlatego rozwijano samoloty bezsilnikowe. Służyły do nauki pilotażu, pozwalały na opanowanie trudnej sztuki podejmowania decyzji w krótkim czasie i były stosunkowo tanie, co ułatwiało masowe szkolenie pilotów. Pierwsze zastosowania samolotu w służbie wojskowej także były niecodzienne... Samolot był skonstruowany tak, żeby płat w krótkim czasie można było demontować. A samolot w transporcie naziemnym przypominał dziwny wóz ciągnięty przez konie. Dopiero we własciwej chwili przystępowano do montowania płata do kadłuba i w czasie do 20 minut samolot był gotów do lotu. Taka praktyka była uisprawiedliwona względnie dużym kosztem paliwa oraz niewielką pojemnością zbiornika, co pozwalało wykonywać zaledwie klikuminutowe loty.

W miarę rozwoju techniki, silniki były coraz mocniejsze i sprawniejsze, coraz większa była siła nośn apłata, stąd i samolot był w stanie odbywać nawet kilkugodzinne przeloty bez lądowania. Jednak nadal szybownictwo cieszyło się ogromnym zainteresowaniem społeczeństwa. Jeszcze w latach 80. XX w.szybownictwo cieszyło się powszechnym zainteresowaniem. Bardzo popularne były przeloty na znaczne odległości, któe sięgały 100-300 kilometrów a w sprzyjających warunkach i wysokiej klasie pilotażu mistrzowie potrafili przelatywać nawet i do 600 kilometrów.

Loty szybowcowe docelowe nie były trudne do wykonania, bowiem start odbywał się z holu lub za wyciągarką, lądowanie odbywało się na lotniku docelowym, gdzie nie było problemu z hangarowaniem szybowca i noclegiem dla pilota. Jednak często loty szybowcowe kończyły się na lądowisku przypadkowym i wtedy trzeba było powiadomić lotnisko macierzyste o pozycji szybowca. Wtedy albo przylatywał samolot i wykonywano typowy start za samolotem, ale też zdarzało się, że po szybowiec dojeżdżano samochodem wyposażonym w specjalną przyczepę do przewozu szybowców.

Problemy zaopatrzeniowe w paliwo lat 80. XX w. i coraz wyższe koszty lotnictwa amatorskiego spowodowały co prawda duże ograniczenia w swobodzie realizacji marzeń o lataniu, ale nie wstrzymały inżynierskiego myślenia. Rozwinęło się lotniarstwo umożliwiające wzniesienie się w górę, wróciły starty ze wzniesień a ideałem byłby szybowiec lub samolot zdolny wznieść się w powietrze a po wylądowaniu dowieźć pilota i pasażerów do celu drogami lądowymi. Miałby to być taki skłądany samolot, któy bez wysiłku zmieniałby się w samochó i z samochodu w parę chwil miałby stawać się niedużym samolotem.

Do wykonania takiego pojazdu trzeba było mieć silnik o bardzo dużej mocy oraz bardzo lekkie materiały, aby uzyskać odpowiednio dużą siłę nośną płata. Mijały lata, zmieniały się technologie a marzenia... czasem dają się zrealizować...

 

 

https://youtu.be/kzYb68qXpD0

Jestem zwolennikiem wysokich lotów i rozległych horyzontów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie