studioinspiracje studioinspiracje
614
BLOG

Lotniczy transport ładunków w Polsce w latach 90. XX w.

studioinspiracje studioinspiracje Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Jakub Marszałkiewicz

 

Aż do początku XXI w. przewozy lotnicze w Polsce należały de facto do jedynego potentata – PLL LOT, którego obroty determinowały wysokość przewozów w Polsce. Dlatego, opisując tematykę transportu cargo w Polsce, nie sposób nie opierać się głównie na danych tego przewoźnika. Transport ładunków (cargo) zawsze był działalnością drugorzędną dla PLL LOT. Samoloty pasażerskie produkcji radzieckiej używane poprzednio przez naszego narodowego przewoźnika miały zbyt mały udźwig, by oprócz bagażu pasażerów wziąć jeszcze jakiś znaczący ładunek cargo (maksymalnie kilkaset kg). Sporadycznie, gdy trzeba było wykonać transportowe loty na rzecz różnych instytucji, LOT wypożyczał od wojska samoloty transportowe An-12, oraz An-26. Przykładowo w 1974 roku 12 wypożyczonych An-26 dokonywało transportu wewnątrz kraju[1].

 

Transportowy An-12 w barwach PLL LOT

 

Warto dodać iż maksymalny ładunek płatny w przypadku An-26 wynosił 5500 kg a w An-12 ponad dwa razy więcej[2].

Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy na przełomie lat 80. i 90. XX w. zakupiono amerykańskie samoloty Boeing B-737 oraz B-767, które dysponowały dużo większym udźwigiem, pozwalającym zabrać - oprócz pasażerów i ich bagażu - także ok. 2 ton ładunku (B-737), a w przypadku B-767, nawet kilku ton[3]. Koszta przelotu samolotu w pełni załadowanego w porównaniu do zysku, jaki ten lot niesie sprawiły, iż rozwiązanie to było bardzo opłacalne.

W połowie lat 90. XX w. w polskich portach pojawił się niespotykany dotąd problem – nie były one w stanie obsłużyć potencjalnej podaży na usługi lotniczego transportu cargo. Konieczne były rozbudowy. Wzrost ilości przewozów cargo spowodował, iż PLL LOT w 1995 roku powołało do życia Biuro Cargo i Poczty[4]. Oprócz tego, w ramach LOT-u funkcjonowała spółka Cargo Profit Centre, później przemianowane na LOT Cargo.

W 1997 roku LOT Cargo uzyskało wzrost ponad 36% w stosunku do roku 1996. Potem nastąpił pewien regres  spowodowany kryzysem ekonomicznym w Rosji, który spowodował spadek przewozów o 75%. Następnie spadek transportu Cargo został spowodowany wprowadzeniem na trasach europejskich samolotów EMB-145, które poza bagażem pasażerów, nie mogły brać prawie żadnego ładunku.

 

Urząd Lotnictwa Cywilnego w swych Biuletynach tak podawał rozkład transportu cargo w polskich portach lotniczych:

  Rok                  Porty PPL                    Porty sprywatyzowane                Ogółem


2001                   44 666                                        9 196                                  53 862

2002                   45 829                                        9 753                                  55 582

2003                   41 214                                      12 896                                  54 110

2004                   40 784                                      12 655                                  53 439

               

 

 

 Przewozy cargo w polskich portach lotniczych[5]:

Port                       Udział w %

Warszawa                     75,9

Katowice                         9,4

Gdańsk                            5,8

Kraków                           3,4

Poznań                            2,8

Wrocław                          1,8

Inne                                 0,9

 

Zdecydowaną większość ładunku cargo transportowano w ruchu międzynarodowym na trasach regularnych. Natomiast udział cargo w liniach wewnątrzkrajowych sięgał co najwyżej kilkunastu procent. Było to spowodowane nie tylko większym popytem na tego typu usługi na trasach międzynarodowych, ale także technicznymi ograniczeniami samolotów. Jak już wspomniano Boeingi mogły brać znacznie więcej ładunku, niż eksploatowane na krótszych trasach Embraery i ATR.

 

 Transport cargo w rozkładowym przewozie PLL LOT[6]:

                   Krajowe    Zagraniczne      Ogółem

  1989            1 313          10 810               12 123

  1990               901          12 793               13 694

  1991               387          10 417               10 804

  1992               424          12 250               12 674

  1993            1 687          13 330               15 017

  1994            2 366          14 890               17 256

  1998            2 195          25 858               28 053

  1999            1 660          22 532               24 192

  2000            1 235          21 478               22 713

  2001            1 213          20 135               21 348

  2002            1 429          19 437               20 866

  2003            5 705          24 804               30 509

 

Ponieważ transport cargo nigdy nie był dla PLL LOT ważną gałęzią działalności i nigdy nie osiągnął dużych obrotów, wahania tego segmentu były w przypadku PLL LOT nieregularne. Okresy wzlotów i upadków przeplatały się.

 

Firma Exin

Na początku lat 90. XX w na rynek transportu cargo weszła firma lotnicza Exin, dotychczas zajmująca się lotami czarterowymi[7]. Nie osiągnęła obrotów takich, jak PLL LOT, jednak warta jest odnotowania. Przedsiębiorstwo EXIN Sp. z o.o., jedna z pierwszych prywatnych firm lotniczych w Polsce, istnieje od stycznia 1991 roku. W początkach  działalności  świadczyło usługi na śmigłowcach Mi-2 takie, jak gaszenie pożarów w Portugalii, loty widokowe oraz usługi dźwigowe.  Jesienią 1992 roku Przedsiębiorstwo EXIN rozpoczęło loty czarterowe pięć razy w tygodniu dla firmy kurierskiej DHL samolotem L-410 Turbolet o ładowności do 1,3 tony. Dwa lata później zamieniono ten samolot na większy An-26 o ładowności do 5,5 tony. W 1996 roku Przedsiębiorstwo EXIN uczestniczyło samolotem An-26 w obsłudze transportowej rajdu Granada-Dakar w Afryce. W 1997 roku rozpoczęło loty czarterowe ad hoc dla różnych klientów.

Od 2001 do połowy 2004 roku Przedsiębiorstwo EXIN wykonywało loty czarterowe pięć razy w tygodniu dla drugiej firmy kurierskiej TNT. W marcu 2006 roku rozpoczęło loty sześć razy w tygodniu dla Poczty Szwedzkiej.

Obecnie (stan na 1 marca 2012 roku) zatrudniamy 69 osób oraz posiadamy cztery samoloty An-26. W zakresie naszego działania są powtarzalne loty czarterowe  dla DHL i Poczty Szwedzkiej jak również loty ad hoc dla wielu europejskich brokerów.

Część floty firmy Exin – transportowe An-26.

 

Pewną specjalizacją tej firmy są tzw. loty Ad hoc na zamówienie. W jej ramach samolot An-26 na stałe stacjonuje na lotnisku Liege w Belgii, gotowy przyjąć zamówienie.

 

Wybrane dane techniczne kabiny ładunkowej samolotu An-26[8]:

kabina ładunkowa:

     -   maksymalna ładowność:        5,5 tony,

     -   objętość użyteczna:               40 m3,

 

maksymalne wymiary użyteczne:

     -   długość                                   11,10 m,

     -   szerokość                                  2,25 m,

     -   wysokość                                  1,65 m,

zasięg:

     -   z maksymalnym ładunkiem                  (5,5 tony):        600 km,

     -   optymalny                            (z ładunkiem 4,0 ton):    1 400 km,

     -   maksymalny                 (z ładunkiem do 3,0 ton):    2 000 km

Samolot dysponuje specjalistycznym sprzętem załadunkowym, jak np. rampa, dźwig pokładowy, oraz paleta rolkowa.

 

Bibliografia:

     -   Michulski, Glass, Polski transport lotniczy, wyd. WKŁ, Warszawa 1980

     -   Żurawie (czasopismo PLL LOT)

     -   Biuletyny Informacyjne ULC

     -   Roczniki Statystyczne GUS

     -   http://www.exin.pl/

 

 


[1]              Michulski, Glass, Polski transport lotniczy,wyd. WKŁ, Warszawa 1980, s. 441.

[2]              Ibidem,

[3]              Żurawie 01.03.1998,

[4]              Ibidem.

[5] Biuletyn Informacyjny ULC 2005 nr 1

[6] Roczniki Statystyczne GUS, oraz Biuletyny Informacyjne ULC

[7]              http://www.exin.pl/.

[8]              Ibidem.

 

 

 

Jestem zwolennikiem wysokich lotów i rozległych horyzontów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości